
50 lat razem!
My z Marcinem już ponad 8 lat 8 lat temu o tej porze byliśmy dopiero po kilku wspólnych zajęciach z kursu tańca, na którym Marcinowi strasznie pociły się ręce, ale ja udawałam, że to mi się tak pocą, żeby mu nie było głupio z tego powodu
Ponadto siedzieliśmy razem w ławce na zajęciach angielskiego i raz myślałam, że pęknę z dumy, gdy był jakiś trudny test, którego cała grupa nie zdała…prócz nas dwojga! (Przysięgam, że nie ściągaliśmy od siebie!
) [niestety dziś mój angielski leży i kwiczy…
]
No i jeszcze uwielbiałam nasze spotkania na korytarzu uczelni, gdy Marcin przynosił z domu kanapki z szynką i sosem tatarskim Gdyby nie te kanapki, to nie wiem, co by z nami było!
… oczywiście żartuję
Zanim zostaliśmy parą obiecywałam sobie, że nie będę „jak inne pary” migdalić się na oczach innych…A GDZIE TAM! Migdaliliśmy się jeszcze bardziej To chyba nie było zbyt komfortowe dla naszych znajomych
…i nieznajomych. Chyba ze dwa razy dostaliśmy z tego powodu opieprz w jakiejś kawiarni
Myślę, że jest całkiem spora szansa, że pociągniemy razem do tych szacownych Złotych Godów!
0 Comments