
W poprzednim poście Marcin opowiadał o swojej ulubionej Głębi, a dziś ja opowiem, która praca napawa mnie największa dumą.
Miałam zamiar pisać o listeczkach, ale czy słusznie? Jest to dziś dla mnie najłatwiejszy, najprzyjemniejszy wzór, który nie kosztuje mnie tyle nerwów, co na przykład wzór łowicki Ale fakt – listeczki przebyły ze mną najdłuższą drogę. To dzięki nim mogłam z ręką na sercu przyznać, że Ciepliki mają SWÓJ charakterystyczny styl i wyróżniają się na polskim rynku. Byłam im wdzięczna, że „przyszły” właśnie do mnie
Gdyby nie one, nie wiem, czy uwierzyłabym w wyjątkowość Cieplików a dzięki temu, że uwierzyłam, miałam odwagę założyć własną firmę i wreszcie pracować tak, jak zawsze w głębi serca MARZYŁAM, by pracować
Wiele jest moich starych wzorów, na które dziś patrzę z zażenowaniem. Stare listeczki też mi się nie podobają!
Ale bez tamtych starych listeczków nie byłoby dzisiejszych
0 Comments